No, już po. Odebrałem świadectwo, okazało się, że Roman nie musiał się za mną wstawić, czyli ZDAŁEM!
Cóż mogę powiedzieć? Nie wymiatam tak jak uczniowie liceów z dużych miast. Generalnie to jestem taki przeciętniak, ale nie narzekam. W porównaniu do matury próbnej wyniki były lepsze poza matematyką. W wypadku tego przedmiotu mam dokładnie tyle samo co wcześniej… No cóż, nalepszy wynik to nie jest, ale biorąc pod uwagę moje nastroje po wyjściu z tej prawdziwej matury to jakoś poszło.
Jestem natomiast zadowolony z angielskiego. Na próbnej miałem ~60%, a na tej właściwej maturze poprawa wyniosła ~30%…
Hmm z takim wynikiem mam szanse się dostać. Może nie mam co liczyć na rewelacje, ale się okaże. Jestem zadowolony (głównie z powodu angola), chociaż matma mogła wyjść lepiej..
Acha, teraz pewnie powinienem się pochwalić wynikiem. No dobra niech i tak będzie:
-
j. polski
- część pisemna (podstawa) – 56% (poprawa o ok. 10%)
- część ustna – 100%
-
j. angielski
- część pisemna (podstawa) – 91%
- część pisemna (rozszerzenie) – 89%
- część ustna – 90%
-
matematyka
- część pisemna (podstawa) – 50%
- część pisemna (rozszerzenie) – 42%
Teraz pozostaje załatwić wszystkie formalności i czekać…
Edit: policzyłem sobie punkty. Wychodzi na to, że mam 90,1 pkt.…