Pomysł na nieśmiertelność
Nie wiedzieć czemu ludzie chcą być nieśmiertelni. Jedni chcą się odmładzać, inni wierzą w technologię oraz modyfikację naszych genów. Wydaje mi się, że jest nawet lepszy sposób na osiągnięcie takiej “nieśmiertelności”. W każdym bądź razie jest to sposób bardziej realny.
W dzisiejszych czasach jesteśmy tak naprawdę numerkiem. PESEL, seria dowodu osobistego, nr ubezpieczenia itd.. Imię i nazwisko ma zasięg raczej lokalny, ograniczony do osób które znamy. W szerszym zakresie jest bezużyteczny – nie jest unikalny jak zwykły identyfikator liczbowy.
A gdyby żyć w taki sposób aby więcej osób niż tylko znajomi zapamiętali nasze nazwisko? Egipcjanie bodajże wierzyli, że człowiek umiera dopiero wtedy kiedy zamiera pamięć o nim.
Może w tym sposób aby być “nieśmiertelnym”? Żyć w ten sposób aby wielu o tym pamiętało..
To są luźne przemyślenia. Proszę nie czepiać się detali.
Najlepiej przeszczepić swoje nazwisko na ideę, jak to zrobił Marks.
Coś w tym jest
To, że ludzie chcą się odmładzać, niekoniecznie oznacza, że pragną nieśmiertelności. Po prostu starość bywa często bardzo nieprzyjemna i człowiek odsuwa ją od siebie, jak tylko długo może. Oczywiście, boimy się śmierci, ale jak się głębiej zastanowić nad nieśmiertelnością, to też wiążą się z nią pewne nieprzyjemności, np. brak emerytury (chyba że założymy instytucję wiecznego emeryta, ale kto na niego będzie pracował?)
A w sprawie swojego pomysłu skonsultuj się z Horacym
Oto nieśmiertelność.
XKCD – 686
I dlatego warto zajmować się genealogią.
Trzeba zaleźć za skórę komu się tylko da. To gwarantuje, że nieprędko zostaniemy zapomniani.
Zło ryje się w skale a dobro? Na piasku.
Cały myk w tym, że ta “nieśmiertelność” nic ci nie daje bo nie istniejesz. Do takiego samego wniosku prowadzi rozumowanie, że trzeba coś po sobie zostawić. Pytanie po co? [-;
@quest Zrobił to Marks czy jego wielbiciele?
KP: wiemy wiemy, komunizm był OK, tylko realizacja się nie udała, ziew.
Nie czepiam się detali, bo to nie detal – to, że ktoś o tobie pamięta, to nie jest nieśmiertelność.
@Piotr Pyclik a gdzie ja to napisałem? Zadałem pytanie, czy to Marks ukuł termin “marksizm”. Jak tak, to przypisał swe nazwisko do idei-> zgodnie z duchem artykułu uczynił się nieśmiertelny. A jak nie on przypisał swe nazwisko do idei-> ktoś inny (zgodnie z duchem artykułu) uczynił go nieśmiertelnym.
Czytajmy to, co jest napisane. A nie to, co chcielibyśmy, by było, bo tak łatwiej komuś dopieprzyć.