Tatuaż – gdzie i jaki?
Czasami zastanawiam się nad tym jaki tatuaż i gdzie chciałbym mieć, gdybym się na coś takiego zdecydował.
Dawniej to myślałem nad czymś takim aby na wewnętrznej stronie dłoni wstawić dwa znane wszystkim symbole. Na prawej dłoni symbol Ying i Yang, a na lewej natomiast biały pentagram. Teraz chodzi mi inny symbol, również religijny.
Otóż gdybym miał się tatuować (co pewnie i tak nie nastąpi) to na chwilę obecną walnąłbym sobie Koło Dharmy. Problem w tym, że nie wiem gdzie. Wydaje mi się, że taki tatuaż zrobiłbym po wewnętrznej stronie ręki gdzieś nad nadgarstkiem.
W sumie wydaje mi się, że gdybym faktycznie miał się tatuować to większość z tatuaży byłaby po prostu kolejnymi symbolami filozoficznymi/religijnymi.
Zawsze bawiło mnie oglądanie programu Miami Ink. Najlepsze jest tam tłumaczenie ludzi, dlaczego to robią. Gdybym mnie przyszło na to odpowiedzieć to bym chyba powiedział, że dany symbol zwyczajnie mnie fascynuje. Pewnie z takim opisem sprawy nie chcieliby mnie w tym programie.
Mi się z kolei bardzo podobają tatuaże Made in China
“Sajgonki 2,50zł”?
W sumie niektóre z nich również mi się podobają.
Każdy z nich ma jakieś tam znaczenie (bodajże męstwo, odwaga itd. ale to trzeba by poszukać). W sumie Robert M też ma fajny, tylko za duży…
Ogólnie fajna koncepcja, bo on już teraz tak nie wygląda. Cały czas coś tam dodaje i to prezentuje się całkiem fajnie.
na prawej ręce swastyka, na lewej gwiazda lub sierp&młot i w zależności od nastroju można nawalać czerwonych lub brunatnych
Na czole sobie zrob…
Planescape: Torment
Tatuaż na oczach ala Freemeni z Dune Franka Herberta.
Nie, jakoś tatuaże mi nie podchodzą. W inny sposób lubię podkreślać moją odmienność. Szczególnie, że usuwanie tatuaży jak już się znudzą to dosyć trudny i bolesny proces ;]
@Zal: właśnie z tego powodu mówię o całości w trybie przypuszczającym. W zasadzie może raz się zdarzyć, że coś takiego mi strzeli do głowy, no ale póki co nie grozi mi to ;p
A mnie się wydaje, że Ying i Yanga są za bardzo obcykane. Już lepsze to koło Dharmy bo mi się z Lostem kojarzy ;d
http://www.kyon.pl/img/13717,tattoo,how_to,.html
Tutaj masz mapę miejsc wraz z legendą oznaczeń.
remiq: a propo tej mapy to wydaje mi się, że skutecznie bym sobie utrudnił życie zawodowe robiąc tatuaż właśnie na dłoni, lub nieco powyżej nadgarstków..
Czasami nachodzi mnie ochota na tatuaż. Portret Che Guevary, imię małżonki, logo Lispa. Ale zaraz potem widzę kogoś wytatuowanego i stwierdzam, że to jednak zły pomysł. Jakoś to nieestetycznie wygląda…
hcz, tzn. wagoniki, lambdową jaszczurkę czy jeszcze co innego ? no bo chyba nie tego aliena z flagą w trąbie
@hcz: Pierdolnij sobie od razu Hitlera i Stalina. Jak już dziarać sobie zbrodniarzy to przynajmniej konkretnych.
Bartini, mnie kusi Miecz Rewolucji, nasz rodak Feliks Dzierżyński :3
Takie tam pie* o Chopinie
Kiedyś trafiłem w sieci coś takiego: http://przekroj.pl/galeriefotocastyartykul,5196.html
Piękna filozofia odnośnie tatuaży
a ja zafundowałbym sobie kiedyś coś takiego:)
http://polygamia.pl/Polygamia/1,95390,6174676,TatuazFaithnameskimramieniu.html
@Szymon: http://xahlee.org/emacs/lisp_logo.html
hcz, a ja bym sobie takie zrobił: http://superadditive.com/images/lisp.png
Logo Quake 3 na potylicy. Takie niewielkie, zewnętrzna średnica ok. 5cm. Przez ziomowe pół roku pod włosami, przez letnie na wierzchu.
zrób sobie łezkę pod okiem, albo kropkę na nosie ;]
@i0
na potylicy to preferuję liczbę 47 w kodzie kreskowym:)
Tak czytam, czytam… I przychodzi mi do głowy jeszcze jeden stary dowcip: wytatuować sobie na pewnym organie imię dziewczyny, która nazywa się “Wendy”. A potem mówimy, że tam jest wytatuowane “Welcome to Jamaica, have a nice day”, kiedy widać tylko pierwszą i ostatnią literę – w stanie spoczynku oczywiście
ale skoro z czasem zmieniasz upodobania co do symboli, to masz wybór: albo się nie tatuuj, albo będziesz wyglądał jak choinka…
na słonia unikod by wszedł, na ludzia niestety nie ;(
@Kasia: to jest właśnie problem. Z drugiej strony miałbym “udokumentowany” światopogląd
@radmen: Skoro to tylko rozważania hipotetyczne, to może otatuuj się jak w słynnym kawale o Murzynie z Jamajki?
Teraz tak ze znajomą najechaliśmy na temat tatuaży i jak bym sobie kiedyś robił tatuaż to bardzo możliwe, że będzie to imię mojego syna albo córki w jakimś innym języku.